Znak Czterech – Arthur Conan Doyle
Ocena: * * *
Opis wydawnictwa:
Słynny detektyw Sherlock Holmes wraz ze swoim przyjacielem dr. Watsonem podejmują się rozwiązania zagadki, która dręczy Mary Mortansen - piękną i młodą damę. Po tajemniczym zniknięciu ojca, Mary każdego roku otrzymuje piękną, lśniąca perłę...
Moja recenzja:
Dziś będzie krótko, bo i sama książka do długich się nie zalicza – ma tylko 140 stron. Jest to druga część przygód słynnego detektywa i jego przyjaciela – dr Watsona. (Pierwszej nie miałam przyjemności czytać, ale myślę, że kiedyś nadrobię. )Tym razem Sherlock Holmes musi rozwiązać zagadkę jaką zostawia po śmierci ojciec Mary Mortansen.
Jakoś mi nie przypasowała. Nie podobało mi się to, że Sherlock ciągle miewał genialne pomysły, które naprowadzały wszystkich na dobry trop. Wiem, że jest to cecha charakterystyczna tego detektywa, ale ujmowało to napięcia i realizmu. Brak mi było tu też emocji, zarówno opisanych na łamach książki, jak i moich własnych. Podczas czytania pozostawałam obojętna.
Oczywiście są tutaj też zalety takie jak brak dłużyzn – akcja toczy się bardzo szybko. Całość przypomina mi jednak historyjkę, jaką można przeczytać w gazetach, a nie prawdziwą książkę. Wiem, że klasyki się nie krytykuje. Być może sięgnęłam po nią zbyt późno, aby poznać jej całkowity urok.
Podsumowując, nie będę was od tej pozycji odciągać. Chyba warto zapoznać się z tak znanym dziełem. Niemniej jednak książka ta spodoba się najbardziej uczniom Szkoły Podstawowej, starszym polecam przeczytać dobry kryminał. O! Na przykład Harlana Cobena – Nie mów nikomu doskonale umili wam czas.
Ocena: 7,1/10
A wy? Czytaliście przygody słynnego detektywa? Jak wrażenia?