28.6.11

Recenzja: Znak Czterech – Arthur Conan Doyle

Znak Czterech – Arthur Conan Doyle
Wydawnictwo i data: Rytm 2008-08-18
Ocena: * * *

Opis wydawnictwa:
Słynny detektyw Sherlock Holmes wraz ze swoim przyjacielem dr. Watsonem podejmują się rozwiązania zagadki, która dręczy Mary Mortansen - piękną i młodą damę. Po tajemniczym zniknięciu ojca, Mary każdego roku otrzymuje piękną, lśniąca perłę...

Moja recenzja:

Dziś będzie krótko, bo i sama książka do długich się nie zalicza – ma tylko 140 stron. Jest to druga część przygód słynnego detektywa i jego przyjaciela – dr Watsona. (Pierwszej nie miałam przyjemności czytać, ale myślę, że kiedyś nadrobię. )Tym razem Sherlock Holmes musi rozwiązać zagadkę jaką zostawia po śmierci ojciec Mary Mortansen.

Jakoś mi nie przypasowała. Nie podobało mi się to, że Sherlock ciągle miewał genialne pomysły, które naprowadzały wszystkich na dobry trop. Wiem, że jest to cecha charakterystyczna tego detektywa, ale ujmowało to napięcia i realizmu. Brak mi było tu też emocji, zarówno opisanych na łamach książki, jak i moich własnych. Podczas czytania pozostawałam obojętna. 

Oczywiście są tutaj też zalety takie jak brak dłużyzn – akcja toczy się bardzo szybko. Całość przypomina mi jednak historyjkę, jaką można przeczytać w gazetach, a nie prawdziwą książkę. Wiem, że klasyki się nie krytykuje. Być może sięgnęłam po nią zbyt późno, aby poznać jej całkowity urok.

Podsumowując, nie będę was od tej pozycji odciągać. Chyba warto zapoznać się z tak znanym dziełem. Niemniej jednak książka ta spodoba się najbardziej uczniom Szkoły Podstawowej, starszym polecam przeczytać dobry kryminał. O! Na przykład Harlana Cobena – Nie mów nikomu doskonale umili wam czas.

Ocena: 7,1/10
A wy? Czytaliście przygody słynnego detektywa? Jak wrażenia?

25.6.11

Recenzja: Księga Labiryntu – Frabetti Carlo

Księga Labiryntu – Frabetti Carlo
Wydawnictwo i data:  Nasza Księgarnia 2007-02-09
Ocena: * * * *
Opis wydawnictwa:
Księga Labiryntu jest pełna zasadzek i fałszywych dróg, które wydają się słuszne. W tej książce to ty decydujesz o losach bohaterów. Dobrze się więc zastanów, bo określasz też swoją przyszłość. Postanawiając, co powinien uczynić sprawiedliwy król czy królewna szukająca męża, dowiesz się wiele o samym sobie. A poza tym... nie przejmuj się, jeśli zamienisz się w żółwia!

Czy masz odwagę wejść do środka?

Recenzja:
Oh ta książka to niesamowicie miłe zaskoczenie po całym miesiącu szalonego zdobywania ostatnich ocen, zbierania zaświadczeń, składania papierów do szkół. Tak, tak… to właśnie dlatego nie było mnie przez trzy tygodnie (wstyd mi strasznie!!!), ale już wracam i nadrabiam zaległości.

Książka o tak zagadkowym i intrygującym opisie musiała pojawić się w mojej biblioteczce. Zrobiła to już dawno, dawno temu, ale jakoś nie mogłam przez nią przebrnąć. Bo to prawdziwy labirynt jest – mówię wam! Otwierasz, czytasz i nie możesz dojść do końca… nie możesz nawet go znaleźć, choć jest i na początku, i na końcu, i w środku. Jednocześnie stajesz się zaaferowany całą historią, chcesz podjąć właściwe wybory, stajesz się głównym bohaterem.

W tej książce wszystkie decyzje należą do Ciebie. Tylko ty decydujesz czy pójdziesz ścieżką w lewo czy w prawo i ponosisz tego konsekwencje. Czasem trzeba długo myśleć, niekiedy bałam się przewrócić stronę, gdyż nie byłam pewna słuszności mojego „postępowania”. Fantastyczny pomysł autora sprawił, iż naprawdę poczułam się jak bohaterka baśni i przeżywałam wszystkie przygody. Łapałam się na tym, że gdy w tekście widniało polecenie „Skiń głową” robiłam to bez zastanowienia, wybuchając zaraz potem gromkim śmiechem. Wciągnęło mnie.

Wątki poboczne również odebrałam bardzo miło. Poznałam „prawdziwą historię” Czerwonego Kapturka, który tak naprawdę współpracuje z wilkiem. Krasnoludek Milczek od Królewny Śnieżki, okazał się nie być niemową, a Śpiąca Królewna miała wrzeciono wbite w samo serce i na pewno nie zbudził jej pocałunek! 

Wiem, że wszystko to przedstawia książkę, jako dobrą rozrywkę dla młodszych czytelników i nie przeczę, że tak jest. Szczególnie polecam ją tym, którzy do czytania się jeszcze nie przekonali. Księga Labiryntu to nie tylko lektura, ale wspaniała zabawa, przy której można się doskonale odprężyć! Myślę, że spodobać może się także starszym książkoholikom, ze względu na swoją niekonwencjonalność. Mi osobiście spodobała się bardzo i zamierzam sięgnąć po inne pozycje tego autora!

Ostateczna ocena:  7,9/10

5.6.11

Recenzja: Bóg. Życie i Twórczość – Szymon Hołownia

Bóg. Życie i Twórczość – Szymon Hołownia
Wydawnictwo i data:  Znak 2010-11-10
Ocena: ****
Opis wydawnictwa:
Hołownia pokusił się o biografię... Boga! Szymon Hołownia uwielbia ambitne projekty. Taki jest również ten: książka, która ma być pierwszą na świecie biografią Boga! Jak na biografię przystało, autor zaczyna od samego początku, czyli - no właśnie, od kiedy? Relacja Boga i czasu to jeden z poruszanych przez Hołownię fascynujących tematów. Znany dziennikarz opisuje nasze wyobrażenia dotyczące Stwórcy, próbując odpowiedzieć na najczęściej nurtujące nas pytania: czy rzeczywiście Bóg jest jeden, dlaczego w Starym Testamencie bywał okrutny i mściwy, a w Nowym twierdził, że najważniejsze to kochać i przebaczać, czemu nie daje się zobaczyć, dlaczego objawił się akurat Żydom i czym jest Trójca Święta? Najważniejsze teologiczne koncepcje, charakterystyczny styl Hołowni i liczne osobiste refleksje autora na temat jego stosunku do Stwórcy to wybuchowa mieszanka!

Moja recenzja:

Jak pewnie zauważyliście,  długo nic nie dodawałam. A to właśnie za sprawą tej książki. Była taka długa? Nudna? Trudna do przebrnięcia? Nie. Nie. Tak.

Ostatnio ciągnie mnie do książek o tematyce teologicznej. Na  razie ograniczałam się do dzieł Jana Pawła II, ale uświadomiłam sobie, że nie mogę stać w miejscu.  Do tej pozycji skusił mnie opis, wiele dobrych wypowiedzi o dziełach Hołowni, a także (muszę być szczera!) to, że zwyczajnie polubiłam go, obserwując w telewizji.  

Książkę czyta się dobrze. Znajdziemy tutaj wiele ciekawostek i faktów, nie tylko na temat Chrześcijaństwa, ale także innych religii. Wreszcie poznamy odpowiedź na „Jeśli Bóg jest wszechmogący, to czy umie stworzyć kamień, którego nie będzie mógł podnieść”. Pod przykrywką lekkiego, przystępnego języka i wielu (nie)udanych żarcików, kryje się ogromna wiedza, którą autor chciał przekazać czytelnikowi i którą warto posiadać.

Nie mogę powiedzieć, że jest to pozycja, którą przeczytamy w jeden wieczór, przy kubku herbaty. Za dużo tutaj momentów do refleksji, w czasie których musimy zwyczajnie odłożyć tą pozycję na półkę i podumać.  Nie jest to jednak wadą tej pozycji, ale ogromną zaletą. Dowodzi to, iż nie znajdziemy tam samych, suchych faktów, ale także świadectwo zwykłego człowieka, który stara się uchylić rąbka Boskiej tajemnicy.

To co podobało mi się w tej pozycji to sekcja Do (do) czytania. Znajdowały się w niej tytuły innych książek o tematyce zbliżonej do obecnego rozdziału z króciutkim opisem. Wiem, że pewnie jest to nadinterpretacja, ale dla mnie było to ukazanie, że wiedza Szymona Hołowni, (którą obecnie się zachwycam) nie wzięła się z kosmosu, lecz z lektury wielu dzieł i ciągłego dociekania. No i jeszcze, że Bóg. Życie i Twórczość, nie jest jedyną i najlepszą książką, dzięki której poznamy Boga.

Nie daje jednak pięciu gwiazdek, gdyż  wiele wątków nie było wyczerpanych. Wiem, że pewnie, gdyby tak miało się stać, pozycja ta miałaby z tysiąc stron, ale niektóre pytania, jakie zrodziły się we mnie podczas lektury, nie znalazły tam odpowiedzi. No ale przecież, autor wspaniałomyślnie dodał sekcję (do)czytania!!!
Polecam, choć wiem, że wiele osób i tak nie sięgnie.  Nie będę ukrywać, że jest to raczej pozycja dla osób wierzących, choć możliwe, że inni także znajdą w niej coś interesującego dla siebie.

Ostateczna ocena: 8,5/10