5.3.11

Recenzja: Pewnej Wrześniowej Niedzieli - H.Hassenmuller

Pewnej Wrześniowej Niedzieli – Heidi Hassenmuller
Wydawca i data:  Ossolineum  16-01-2009r
OCENA:
* * * *

Opis wydawcy:
Kiedy Thomas dowiaduje się, że jego mama oczekuje dziecka, wcale nie jest zachwycony. Gdyby to chociaż był brat! Ale na świat przychodzi Angela - dziewczynka, która nieoczekiwanie podbija serce chłopca. Przepięknej wrześniowej niedzieli nikt nie spodziewa się dramatu. Angela umiera. Thomas nie może tego pojąć. W tej niezwykłej książce autorka z dużym taktem i wyczuciem opisuje, jak Thomasowi w końcu udaje się uporać z własnym bólem, w czym najbardziej pomaga mu pełen miłości dziadek.

Recencja:
Heidi Hassenmuller jest bezapelacyjnie moją ulubioną autorką, dlatego, gdy tylko zobaczyłam „Pewnej Wrześniowej Niedzieli” spoczywającą na półce w miejskiej bibliotece, wiedziałam że czeka ona na mnie. Choć opis z tyłu książki mnie nie zachęcał to jednak postanowiłam przeczytać ją od razu. I teraz, tuż po zakończeniu, mogę z ręką na sercu powiedzieć, że H. Hassenmuller zachwyciła mnie po raz kolejny.

Książka ukazuje życie małego Thomasa, który stara się zrozumieć cud narodzin. Napisana prostym językiem, idealnie odwzorowuje tok myślenia małego chłopca, który wielu rzeczy w swoim obecnym życiu nie jest w stanie ogarnąć. Choć na początku powieść wydaje się napisana pod młodsze dzieci, to późniejsza treść pozbawia nas takich złudzeń.

Chłopiec obawia się wielu rzeczy związanych z narodzinami siostry – co jeśli przestanie być ważny dla rodziców? Albo co jeśli będzie musiał opiekować się siostrą, bo mama będzie ciągle zmęczona? Zadręczając się tymi pytaniami, wcale nie czuje radości, gdy po raz pierwszy widzi siostrę. Nie interesuje się nią, aż do chwili gdy mała obdarza go pierwszym uśmiechem. I wtedy w psychice małego chłopca zachodzi zmiana. Chce być starszym bratem, jest dumny. Uwielbia pomagać przy opiece i planuje przyszłe zabawy… aż do Pewnej Wrześniowej Niedzieli.

Angela umiera, a Thomas zaczyna się o to obwiniać. Zadręcza go nowe pytanie- co jeśli rodzice mają do niego żal, że on żyje, a ona nie? Przestaje spotykać się ze znajomymi i mieszka u swojego dziadka. Mimo wszystko, nie chce zapominać o siostrze. Nie jest na to gotowy.

Powieść idealnie pokazuje przemiany zachodzące w psychice małego chłopca. Widzimy jego dziecinne podejście do wielu spraw, widzimy jak bardzo stara się je zrozumieć, choć nie może. A wiecie co sprawia, że mimo braku opisów, zwrotów akcji i momentów zaskoczenia jest ona taka fantastyczna? Odpowiedź jest prosta: bo  to jedna z najbardziej rzeczywistych książek, jakie przyszło mi przeczytać. A tę cechę cenię sobie najbardziej.( No i oczywiście dlatego, że Heidi jest niesamowicie dobrą autorką!)

Cóż mogę dodać? Może jeszcze to, że książka zmusi was do przemyśleń... Pochwalę się, albo raczej poinformuję was, że uroniłam łezkę, czytając… Polecam, polecam, polecam… I nie zrażajcie się  początkową dziecinnością utworu!
A jeśli chodzi o minusy to niestety jest to najgorsza książka H.Hassenmuller jaką do tej pory przeczytałam. Mimo wszystko DOBRA.

Okładka:
Cóż… Okładka mi się nie podoba. Oczywiście widzę jej metaforyczne znaczenie, ale jest  w niej coś niepasującego… Może kolory?  Nie sądzę, żeby przyciągnęła ona wiele osób do zakupu książki, więc nota będzie niska ;(


Ostateczna ocena: 7,8/10

9 komentarzy:

  1. Muszę ją kiedyś przeczytać ;)
    a okładka też mi nie za bardzo przypadła do gustu

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny tytuł, bardzo plastyczny. Sama książka zapowiada się interesująco, jednak nawet jak bym bardzo chciała, nie mam na nią czasu :/
    Ja nie miałam takich problemów, jak ww chłopiec, jestem najmłodsza ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zobaczymy, może kiedyś się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No okładka taka trochę jakby wyjęta z Painta :D
    Książkę chyba kiedyś wypożyczyłam ale nie przeczytałam i raczej szybko do niej nie wrócę

    OdpowiedzUsuń
  5. Fabuła nie wydaje się zbyt interesująca, chociaż czasami takie życiowe historie to miła odskocznia od innych tematów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnimi czasy wykwitło mnóstwo książek o tematyce chorych/umierających dzieci. Jednak całkiem prawdopodobne, że jeśli znajdę tę pozycję na bibliotecznej półce, to po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hey therе! This is my 1ѕt comment here so I just ωanteԁ
    to givе a quick shout out аnd tеll yοu I genuinely enjοу
    reаԁing thrоugh уοur blog posts.
    Can you recommеnd any othеr blogs/websites/fοrums that соνer
    the same topics? Thank you ѕo much!

    Feel free to visit mу homepage http://best-retweet.com
    Feel free to visit my web page - buying twitter followers

    OdpowiedzUsuń
  8. This blog was... how do I say it? Relevant!
    ! Finally I've found something which helped me. Appreciate it!

    Take a look at my site - zse
    My webpage > iht

    OdpowiedzUsuń
  9. What's up colleagues, its impressive article about teachingand entirely explained, keep it up all the time.

    Review my blog post; vapornine

    OdpowiedzUsuń

Hej!
Dziękuję za każdy komentarz, jednak wierzę, że macie więcej do powiedzenia niż tylko "przeczytam / to nie dla mnie/ super recenzja". Chętnie poznam waszą rozbudowaną opinię na temat książki :D